piątek, 9 października 2015

Rak, ja i moi bliscy

Nie powinnam skupiać się tylko na własnych uczuciach, są też inni którzy żyją razem ze mną i moim rakiem. Czasem tak dużo myślę o sobie, o tym co czuję, że zapominam o moich bliskich. To smutne ale prawdziwe. Nie jestem z tego powodu szczęśliwa, ale czasem nie potrafię inaczej. Obwiniam się, i wyrzucam sobie że jestem egoistką. Czy mam do tego prawo? Chyba mam ale czy powinnam z tego  prawa korzystać? Nie tylko ja cierpię, nie tylko ja się boję. Tylko czemu o tym zapominam? Łatwiej mi otworzyć się do obcych ludzi niż do osób mi najbliższych, a oni nie zawsze potrafią sobie poradzić z tym co się ze mną dzieje. Czemu tak jest? Może dlatego, że podświadomie nie chcę ich obarczać swoimi problemami i nie rozumiem że to wywołuje odwrotny wręcz skutek. Może dlatego,że rak to mój świat i nie chcę się nim z nimi dzielić? Boję się co będzie jeśli kiedyś mnie zabraknie, pali mnie od środka myśl, że moje dzieci będą cierpieć jeśli tak się stanie. Dorosły człowiek da sobie radę ale dziecko ma inną psychikę. Nie wszystko jest w stanie udzwignąć. Co więc powinnam zrobić? Zapomnieć o sobie i skupić się na innych? Żadne z powyższych nie będzie dobre a nie potrafię tego do końca połączyć. Tego muszę się jeszcze nauczyć, ale to trudniejsze niż mi się wydaje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze pomagają, piszcie tak jak czujecie