Włosy są bardzo ważne dla każdego z nas, ale szczególnie dla kobiet. To jeden z elementów naszej kobiecości i kiedy kobieta zostaje ich pozbawiona często czuje się niepełnowartościowa, mniej kobieca a nie powinna. Kobieta z łysą głową powinna odkrywać w sobie inny rodzaj piękna. Gdyby nie okoliczności jakie towarzyszą utracie włosów, i gdyby tak pominąć tą całą rakową otoczkę czy nie moglibyśmy spojrzeć na to jak na eksperyment, jak na ciekawe doświadczenie? W tej sytuacji, jakby nie patrzeć sytuacji dla nas niekomfortowej powinniśmy doszukiwać się pozytywnej strony. Ale co pozytywnego może być w łysej głowie? To samo co w sytuacjach kiedy wychodzimy od fryzjera podekscytowane zmianą uczesania. Możemy udawać, że brak włosów to tylko zmiana fryzury. W pewnym sensie przecież tak właśnie jest. Czasem zdarza się, że nie jesteśmy zadowolone ze ścięcia włosów przez fryzjerkę i wtedy pocieszamy się tym, że to tylko na chwilę, że włosy szybko urosną i fryzura będzie lepiej wyglądać, da się poprawić. Więc czemu nie można tak też spojrzeć na utratę włosów w wyniku chemioterapii?
Jak tylko zauważyłam, że zaczęły mi wypadać włosy to sama ogoliłam sobie głowę. I kiedy teraz to wspominam jestem z siebie dumna, że zrobiłam to sama. Poszłam do łazienki, i po dłuższej chwili gapienia się na maszynkę do włosów męża ścięłam je na długość kilku milimetrów. Moja 4-letnia córeczka weszła wtedy do łazienki, spojrzała na mnie i po chwili zaczęła się śmiać, powiedziała mi tylko "mamo, ale Ty głupio wyglądasz!" To mnie rozbawiło i dodało odwagi by kontynuować to co zaczęłam. Zanim zaczęłam golić na gładko zamknęłam drzwi od łazienki na klucz bo teraz chciałam być sama. Ogoliłam głowę, patrzyłam na swoje odbicie w lustrze i już nie było mi do śmiechu. Trochę mi zajęło zanim się z tym oswoiłam. Czasem nawet mi się podoba ta moja przymusowa fryzurka, a raczej jej brak. Uważam że mi pasuje, ale tęsknię za posiadaniem włosów, które teraz już zaczęły powoli odrastać.

A co z turbanami, chustami, czapkami? Można postrzegać je jako zło konieczne ale można też się nimi bawić. Jest tyle różnych rodzajów materiałów, wzorów,kolorów więc dlaczego z tego nie korzystać? A peruki? Tak samo, trzeba tylko zmienić nastawienie. Bo najważniejsze jest to,że w włosy odrosną a zanim to nastąpi nie można ograniczać się ich brakiem chowając się przed światem. Trzeba żyć tak jak dawniej i nie czuć się gorszym, pamiętać że to tylko na chwilę...