sobota, 2 kwietnia 2016

Dlaczego turbany zostają?

Minął już jakiś czas od kiedy pozbyłam się turbanu z głowy i muszę stwierdzić, że jestem zaskoczona ile osób nie poznaje mnie na ulicy. Kilkanaście osób, które znam i które rzadziej mnie widują dopiero gdy się przywitam zwracają na mnie uwagę i rozpoznają. Reakcje są jednak bardzo pozytywne z czego bardzo się cieszę. Komplementy zawsze cieszą,zwłaszcza takie w których słychać życzliwość. Człowiek zaczyna czuć się bardziej pewny siebie i to jest dobre.
Zaczęłam się jednak zastanawiać dlaczego nie chcę się pozbyć turbanów i peruki. Co mi nie pozwala się od nich uwolnić? Mogłabym je sprzedać albo komuś oddać a ciągle są w mojej szafie. Nie chcę się ich pozbywać. To chyba strach przed nawrotem choroby mi na to nie pozwala, w głębi siebie boję się że mogą mi się jeszcze przydać. Kiedy tak o tym myślę zdaję sobie sprawę, że gdybym miała to jeszcze raz przechodzić to prawdopodobnie bym się załamała. Tak się teraz cieszę z tego że mam włosy, że sobie coraz lepiej radzę psychicznie i fizycznie, że odzyskuję swoje życie. Wiem, że rak może wrócić ale nie musi. Skupiam się na tym, co mnie spotyka w obecnej chwili ale rzeczy, takie jak turban czy peruka wywołują u mnie uczucie niepewności co do przyszłości, przywołują przykre wspomnienia i wywołują strach, który cały czas we mnie tkwi przyczajony. Nie potrafię się ich pozbyć, są jak przyjaciele w niedoli którzy przypominają mi o przeszłości i ostrzegają bym miała się na baczności. 

4 komentarze:

  1. cześć. chyba masz tak jak moja szefowa, ona też ma swoje kudłate pamiątki w szafie. trzyma je i nienawidzi ich. ironia losu, rok po jej diagnozie ja jestem w trakcie diagnostyki...

    OdpowiedzUsuń
  2. mam identycznie, też ciągle trzymam w szafie turbany i boje sie że mogłyby znów się przydać...i też mam wrażenie że drugi raz nie dałabym rady. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Znajdź w necie dr Wandę Wegener to nic nie kosztuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wyglądasz bez nich. Pozbądź się ich, to pomaga

    OdpowiedzUsuń

Komentarze pomagają, piszcie tak jak czujecie